„Łódzkie od świtu do zmierzchu”

Piotr Wypych to autor wielu projektów, wystaw i wydawnictw poświęconych polskiej fotografii
krajoznawczej, przyrodzie i zabytkom, także województwa łódzkiego.
Obecnie pokazuje efekty swoich artystycznych poczynań z ostatnich trzech lat, z których miniony rok
był wyjątkowo intensywny. Czarno-białe zdjęcia, ze szeroką gamą niuansów szarości (która według
autora jest kolorem o wielkim potencjale) to podsumowanie jego wcześniejszych doświadczeń w
uwiecznianiu wiejskiego i miejskiego krajobrazu, ale również pokazanie możliwości fotografii
aranżowanej, polegającej na kreowaniu sytuacji podkreślających urodę miejsca, niepowtarzalności
chwili, zjawiskowości momentu, zarejestrowanego w kadrze. Dobrym tego przykładem jest
fotograficzny zapis performance Piotra Wypycha pt. „Kobieta i uciekająca męska koszula” – cykl zdjęć
małżonki próbującej złapać tytułową koszulę (autora) unoszącą się na tle Parku Krajobrazowego
Międzyrzecza Warty i Widawki. Czuły na urodę krajobrazu artysta tropi bowiem piękne i zjawiskowe
miejsca, także województwa łódzkiego, i uwiecznia za dnia i w nocy np. „Ruiny zamku
w Majkowicach”  czy „Anioł z Sulejowa”, a zimowy krajobraz dodatkowo je odrealnia, podkreślając
efektowne kontrasty czerni i bieli. To świadome ograniczenie jest pokłosiem graficznych doświadczeń,
zapoczątkowanych w ASP w Krakowie, gdzie Piotr Wypych studiował na Wydziale Grafiki ze
specjalizacją w grafice projektowej. Kolor kojarzy mu się bardziej z dokumentacją, sam ma w dorobku
liczne zdjęcia barwne, ostatnio skupia się jednak na czerni, bieli i niuansach szarości np. w widokach
zaoranych pól, uwiecznianych o różnych porach dnia, z różnej perspektywy, oryginalnie
wykadrowanych (cykl „Grafika roli”). To subtelne impresje zwracają uwagę na niezwykłość miejsc tylko
z pozoru pospolitych, jak się okazuje – bardzo inspirujących. Takie urokliwe krajowidoki z prowincji to
główny wątek twórczości Piotra Wypycha, choć nie zapominajmy, że równie interesujące są zdjęcia
Łodzi jego autorstwa np. Placu Kościuszki z cieniem pomnika czy cykl „Kamienie krzyczeć będą”,
dedykowany zagładzie polskich Żydów. Prezentowane na wystawie prace to przykład dojrzałej
twórczości, świadomej możliwości fotograficznego medium, przefiltrowanej przez wielką wrażliwość
autora na piękno rodzimego pejzażu, bacznie obserwowanego od świtu do zmierzchu – z racji zawodu
i pasji.

Monika Nowakowska